Hi!
Dzisiaj trochę odświeżony post o kosmetykach, których używam do codziennego makijażu. Na pierwszy rzut idzie moje niezawodne trio, czyli trzy produkty, które sprawiają, że makijaż jest przede wszystkim trwały i ładnie wygląda przez cały dzień.
MOJE NIEZAWODNE TRIO
Mówiąc o trzech ulubionych kosmetykach mam na myśli naturalny krem Steam Cream, który używam jako bazy pod makiaż. Podkład Clarins Everlasting Foundation, o którym pisałam już jakiś czas temu oraz puder Diorskin Forever.
Steam Cream. Jest to krem parowy w 100% naturalny. Nie będę Wam przytaczać jak powstaje (przy użyciu pary wodnej, cząsteczki łączą się w procesie emulgacji itd.) bo o tym możecie poczytać sobie tutaj. Dla mnie najistotniejszym faktem jest to, że krem jest produkowany ręcznie z naturalnych, ekologicznych składników. Znajdziemy w nim między innymi napar z płatków owsianych, wodę z kwiatu pomarańczy, olejek z rumianku, masło kakaowe, olejek jojoba i wiele innych – czyli wszystko to, co w naturalny sposób wpływa na dobrą kondycję naszej skóry. Krem przeznaczaczony jest nie tylko do twarzy, ale także do całego ciała. W moim przypadku sprawdza się idealnie jako baza pod makijaż. Plusem jest to, że bardzo szybko się wchłania a twarz pozostaje idealnie nawilżona. Używam go od dobrych dwóch miesięcy i muszę przyznać, że bardzo dobrze współgra z moją cerą.
Dodatkowym plusem są atrakcyjne, ekologiczne opakowania (wszystkie wzory to seria limitowana). Każde opakowanie to ten sam produkt tylko inny wzór pudełka :) Mam też dla Was kod rabatowy: „PAULA”, który upoważnia do zakupu Steam za 50 zł (klik).
Clarins Everlasting Foundation (odcień 108 sand). Więcej o podkładzie pisałam tutaj. Wcześniej używałam podkładu Revlon Colorstay i patrząc z dzisiejsze perspektywy to uważam, że nie mogłam lepiej trafić. Clarins mimo, że jest niezwykle lekki to świetnie matuje a co najważniejsze nawilża cerę i nie zatyka porów. Po zmyciu makijażu (w którym często jestem cały dzień) moja twarz wygląda cały czas świeżo.
Ostatnim produktem z mojego niezastąpionego trio jest puder Diorskin Forever (odcień 020). Jestem mu wierna od dwóch lat. Idealnie matuje twarz i co najważniejsze bardzo dobrze współgra z podkładem.

Powżysze kosmetyki tworzą bazę. Poniżej natomiast znadziecie pozostałe produkty, których używam do codziennego makijażu (w sumie to do jego wykończenia).

Puder brązujący IsaDora.
Kiedyś wspominałam, że ciągle szukam tej idealnej maskary. Aktualnie (od kilku miesięcy) używam dwóch, które w duecie są strzałem w dziesiątkę. Najpierw nakładam tusz marki Benefit a następnie poprawiam rzęsy tuszem marki Rouge Bunny Rouge. Efekt? Długie, pięknie rozczesane rzęsy.
Brwi podkreślam brązowym cieniem z Inglota 360.
Kreski na górnej powiece robię eyelinerem z Wibo (jest zdecydowanie najlepszy).
Dolną powiekę podkreslami kredkami miss sporty. Wewnątrz maluję białą kredką, natomiast z zewnątrz czarną.
To wszystko jeśli chodzi o codzienny makijaż. Na większe wyścia, kiedy chcę aby mój makijaż był mocniejszy i trwalszy wybieram dodatkowo puder transparentny Vichy Dermablend i korektor IsaDory. Obydwa produkty bardzo polecam szczególnie korektor, który „zwalcza” cienie pod oczami czy nieproszonych gości na naszych twarzach :)
Pomadkom poświęcę osobny post :)
Do następnego!