Hi!
Dzisiaj już ostatnia porcja zdjęć z Krety. Last but not least! Podobno najlepsze zostawia się na koniec – półwysep Gramvousa czyli jedno z napiękniejszych miejsc na Krecie. Lokalni mieszkańcy nazywają to miejsce „Paradise”.
Laguna Balos. Ostatnio przeglądając informację na temat tego miejsca przeczytałam takie zdanie: „Tu poczujesz się jak na Karaibach” – coś w tym jest; delilkatny, bialy piasek, czysta, krystaliczna, turkusowa woda… Głębiej zaczyna się tu robić dopiero 200 metrów od brzegu. To po prostu trzeba zobaczyć!
Drugie miejsce, które pragnę Wam dzisiaj pokazać to wyspa Gramvousa (zaledwie 10 minut statkiem od laguny), na której znadują się ruiny weneckiej twierdzy. Twierdza ta strzegła niegdyś drogi na Kretę. Niedaleko brzegu znajduje się także wrak statku – historię dopowiedzieć możecie sobie sami. Widoki zapierają dech w piersiach a wspinanie się na twierdze to całkiem przyjemne wyzwanie :)
Jeśli chodzi o lagunę Balos to istnieją dwie drogi, którymi możemy się na nią dostać. Samochodem + długi spacer bądź statkiem. Na wyspę Gramvousa dostaniemy się tylko i wyłącznie statkiem z Kissamos.
Mam nadzieję, że zdjęcia Wam się spodobały. Jeśli będziecie brać pod uwagę Kretę jako wykacyjny kierunek to bardzo, bardzo, bardzo polecam i oczywiście służę pomocą (mailowo) :)

Do następnego!