Nasze życie kręci się aktualnie wokół budowy i przeprowadzki. W końcu! Nowy dom. Nowy i pierwszy! Jasne, każdy z nas miał wcześniej swój dom rodzinny, potem wspólnie jeden z nich zamieszkiwaliśmy, ale tym razem ten nowy dom, jest NASZYM pierwszym, wspólnym, wyjątkowym miejscem. Chociaż nie ukrywam, że wczoraj miałam chwile załamania, ale o tym później ;) Na nowy dom czekaliśmy z niecierpliwością rok! I kiedy zaczęliśmy prace wykończeniowe poczuliśmy, że to już! Że za chwile nastąpi to, na co każdy czeka z niecierpliwością: przeprowadzka!
Z budową, urządzaniem czy nawet remontem domu/mieszkania wiążą się pewne plotki, mity, fakty….? Gdy mówiliśmy znajomym, że budujemy się, to słyszałam mnóstwo sygnałów ostrzegawczych (tak jakby miało to nas powstrzymać) i teraz chciałabym się z Wami podzielić moimi spostrzezeniami na temat tych wszystkich informacji. Niektóre z nich okazały się niestety… prawdziwe! Hah!
1. Przy urządzaniu domu/mieszkania toczy się ważna wojna pomiędzy kobietą a mężczyzna.
2. Terminy, terminy, terminy.
3. Przeprowadzka – raz na górze, raz na dole.
I teraz, gdy siedzę sobie na tarasie, w swoim nowym domu, spoglądam na prawie skończoną kuchnie i pisze dla Was ten post, to… czuje się cudownie!!! To co, że dookoła mnóstwo worków, kartonów, niedokończone rzeczy. To co, że przez najbliższe pół roku (oby tylko!) będziemy się z tego odkopywać. Nieważne! Najpiękniejszy jest fakt, że spełniliśmy swój kolejny cel. Cel, który kiedyś wydawał mi się odległy. Małymi kroczkami, krok po koku spełniliśmy kolejne marzenie. Przed nami jeszcze dużo pracy, ale to właśnie DOM! Twoje miejsce, twój czas!!! I czy było warto? Pewnie ze tak! I żadne kłótnie, terminy czy przeprowadzka nie sprawiłyby ze mogłabym pomyśleć inaczej!
Nie mogę się doczekać wnętrzarskich postów :) Sama od jakiegoś czasu mam jobla na tym punkcie i ciągle śledzę jakieś inspirujące strony na fb. Uwielbiam do ciebie zaglądać, jest tyle ciekawych informacji i porad :) Jesteś SUPER <3
Dziękuję!!! <3 Mega miło!
Znam temat. Co prawda do nowego mieszkania przeprowadziłam się już dawno jednak wciąż mieszkałam z wystrojem poprzednich właścicieli. W zeszłym roku powiedziałam DOŚĆ i sama odświeżyłam łazienkę- pomalowałam płytki na ścianach i podłodze- oraz przedpokój-wyszlifowałam i pomalowałam na biało boazerię ?
W tym roku zrobiłam kapitalny remont pokoju i została mi tylko kuchnia-plan na przyszły rok.
Nie jest idealnie ale świadomość tego, że zrobiłam to własnymi rękami napawa mnie dumą i wynagradza ten cały bałagan podczas remontu ?
Życzę wieeeelu fantastycznych lat w Waszym Domu ?
Wow super!!! Dokładnie – satysfakcja z własnej pracy, to coś pięknego!!! :)
Ciekawy post :) niech Wam się super mieszka! :D
Dziękujemy!!! :)
Witam.Mnie z mężem i synkiem też za tydzień czeka przeprowadzka mamy czas do 15 lipca żeby opuścić wynajmowane mieszkanie na w końcu swoje ?Po 5 latach wynajmowania w końcu znaleźliśmy mieszkanie jakie chcieliśmy i w miejscu,które chcieliśmy?Aż się boje tego pakowania przewozenia, najbardziej rozpakowywania ?Zazdroszczę, że coś już macie za sobą ? Pozdrawiam i duzo energii?
Dacie radę!!! Powodzenia :*
Paula remontujesz w takim idealnym momencie, bo ja jestem przed remontem nowego mieszkania i kafelki w kuchni na pewno wezmę takie same, a marmurowa łazienka jest po prostu boska!
Oooo ciesze się! :)
Gratuluję nowego domu! To wspaniale widzieć Was szczęśliwych w nowym miejscu. ?
Szczerze Wam zazdroszczę, ze wszystko poszło tak dobrze. Ja wraz z mężem wprowadziliśmy się do nowego, wymarzonego mieszkania pod koniec ubiegłego roku. Bardzo się cieszyliśmy na nowe, pierwsze wspólne i własne miejsce na ziemi. Rzeczywistość jednak bardzo nas rozczarowała. Pomimo zatrudnienia architekta wnętrz całość przebiegła bardzo stresująco, na koniec „pogoniliśmy” ekipę wykończeniową, która odkładała czas zakończenia na wieczne nigdy, a my musieliśmy już opuszczać wynajmowane mieszkanie. Skończyło się na tym, ze wydaliśmy na urządzenie mieszkania dwa razy tyle co zakładaliśmy, końcowe prace wykonywaliśmy sami, a w ich trakcie wyszło wiele błędów które popełniła ekipa i architekt, jak np. zamurowana kratka wentylacyjna w łazience, brak spadu pod prysznicem czy krzywy podwieszany sufit – mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. Przez te wszystkie przeszkody nie wyrobiliśmy się na czas, w styczniu mój mąż wyjeżdżał na zagraniczna delegacje, na która miałam jechać razem z nim, jednak zostałam aby rozpakowywać rzeczy i wreszcie spokojnie żyć. Do tego w Wigilie mieliśmy jeszcze wypadek samochodowy, z którego cudem wyszliśmy cało, samochód do kasacji. Przez to wszystko urządzanie mieszkania wspominam jako jeden wielki horror i nigdy nie chciałabym tego powtórzyć. ?
Ojej, to rzeczywiście nieciekawie :( Mam nadzieję, że już wszystko ok i jesteście zadowoleni z mieszkania! :)
Jaki projekt domu wybraliście? :)
Wolę to pozostawić dla siebie :)
Ja dziś też się pakuję. Wraz z narzeczonym przeprowadzamy się z Gdyni do Szczecina na nasze własne mieszkanie. Jedyne jakie wątpliwości miałam, to że szkoda mi ludzi jakich tu poznałam. Jednak z samej wyprowadzki jestem zadowolona. Całe życie marzyły mi się własne cztery ściany. Teraz na reszcie jest to możliwe! Mieszkać będziemy dosłownie na „budowie”. Remont się jeszcze nie zaczął, a to zrobienia jest wszytko. Mimo to jestem podekscytowana. Życzę powodzenia i Wam i Nam! Ob jak najmniej sprzeczek!
Będzie super!!!! :) Powodzenia!
Witch! Przeprowadzka do TWOJEGO domu to cos najpiekniejszego na swiecie! W koncu masz swoje miejsce na swiecie! My juz na swoim od kwietnia, takze pozdrawiamy goraco ze slonecznej Irlandii, lece dalej skrecac szafe! ?
Prawda! powodzenia! :D
Ja już czekam na wpisy wnętrzarskie i zdj z waszego wykończonego własnego DOMKU ;-)
<3 <3 <3
Budowa domu nie jest łatwa, ale też nie jest to niemożliwe. Kiedy powiedzieliśmy znajomym, że budujemy dom nie wiedzieć dlaczego wszyscy nam tego odradzali i próbowali zniechęcić. Ale sama dobrze wiesz jak każdy nowy etap cieszy. Z przyjemnością obejrzę Twoje wpisy wnętrzarskie, bo jestem pewna że świetnie urządzisz każde pomieszczenie.
Też mnie właśnie to zastanawia. No pewnie, że nie jest łatwo, ale osiąganie marzeń, to nie zawsze przyjemne spacerowanie, czasami to wykańczający bieg – a gdy przybiegasz na metę jesteś zmęczony, ale niesamowicie szczęśliwy! :)
Z niecierpliwością czekam na wpisy wnętrzarskie bo akurat jestem na etapie tynków i może coś mnie zainspiruje… Doskonale wiem, że macie fantastyczny gust!
Jak miło! Dziękujemy!!! <3
Wszystko jest mozliwe! Gratuluje ogromnego wysilku jakiemu sprostaliscie :) Mowie to dlatego ze doswiadczylam tego na wlasnej skorze, moze nie nowy dom ale 3 miesieczny remont starego, kuchnia, jadalnia, ogrzewanie, lacznie z podlogami, zmiana kolorow. Da sie! A potem jak juz wszystko udalo sie dograc z terminami, ustawisz wszystko i posprzatasz czujesz przyplyw pozytywnej energii ;) I jest pieknie! Za 2 mce zaczynam remont drugiej lazienki. I napewno wezme pod uwage Twoje inspiracje lazienkowe :) Juz nie moge sie doczekac! :)
Remonty są równie ciężkie! Dlatego gratuluję Wam, że osiągnęliście swój cel! :) To cudowne i tak jak mówisz radość ogromna! :)
Paula, gratulacje! I doskonale wiem co czujesz :) Też jesteśmy na etapie przeprowadzki. Jeszcze ostatnie kartony czekają na przewiezienie. Dziś będzie montowana kuchnia, a jutro nasza pierwsza noc w naszym miejscu :)
Dziękujemy i powodzenia dla Was!!! :)
ja 3 lata temu przeprowadzałam się pierwszy raz z dwójką dzieci 2 lata i 1 rok. wtedy to była masakra! a za 2-3 miesiące czeka mnie kolejna przeprowadzka, tym razem do wymarzonego domu. nie wiem jak to ogarnę. na szczęście stare mieszkanie zostaje i nie muszę zabierać wszystkiego na raz, uf!
ale podobno przeprowadzka to jedno z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu!
fajnie, że Wam się udało i macie wymarzony dom. teraz życie będzie jeszcze piękniejsze!
Zatem powodzenia!!!! <3 Trzymam mocno kciuki :)
Aniu i Droga Paulo, nie chcę się licytować, ale ku pokrzepieniu… ? w listopadzie 2017, będąc w ósmym mies. ciąży z trzecim dzieckiem, po sprzedaniu starego domu, musialam wyprowadzić się do wynajętego mieszkania w bloku, żeby móc dokończyć budowę nowego domu. Przed nami jeszcze parę miesięcy do przeprowadzki. Jest ciasno, ale ile przygód za nami… ?
Wyprowadzając się ze starego wyrzucilismy tonę makulatury, 8 wielkich worów ciuchów, 2 wory butów, nieskończoną ilosc worów z plastikami… obiecalam sobie, ż e od tej pory nie będe gromadzić niepotrzebnych rzeczy! Mimo wielkich porządków było mnóstwo rzeczy do przenoszenia… też miałam chwile zwątpienia… Niby się przyzwyczaiłam… Jednak marzę o przeprowadzce do nowego… Paula, kibicuję Wam jak nikt ???
Powodzenia!!!! <3 Trzymam kciuki za Waszą przeprowadzkę :* i DZIĘKUJĘ!!!
Super!! Bardzo się cieszę, że wszystko Wam się udało <3 to cudownie przeżywać to razem z Wami! :) Jak wchodziłam na Twój IG to tylko czekałam na te relacje, a w myślach "czy dzisiaj pokażesz choć troszkę z Waszego domku?" :) Razem z Tobą czuliśmy i czujemy te emocje! Aż się nie mogę doczekać mojego "miejsca na ziemi" :)
Z niecierpliwością czekamy na wpisy wnętrzarskie ! <3
Fajnie by było jakby znalazł się także taki typowy o Waszym domu – jaki macie projekt, jak wszystkie pokoje rozmieszczone :) to też byłoby inspirujące! :)
Ale fajnie!!! <3 Ciesze się bardzo i trzymam kciuki za Wasze miejsce na ziemi :)
Terminy chyba każdego wykańczają przy remontach i przeprowadzkach :/
No cóż – każdy musi przez to przejść :D
Również jesteśmy z mężem w trakcie remontu (starego domu). Do końca chyba nie wiedzieliśmy w co się pakujemy i nie zdawaliśmy sobie sprawy, że przy takich remontach jest mnóstwo kosztów „pobocznych”. Ciągle coś wychodzi nowego do naprawy. Dajemy jakoś wspólnie radę :) a z każdym dniem załamania (związanego z remontem) jestem coraz bardziej świadoma tego, że jestem z najwspanialszym człowiekiem na świecie :) <3
Trzymam kciuki – powodzenia!!!! :)
Paulinko, gratuluję kolejnego spełnionego marzenia – włąnsego domku. Wyprowadzki nigdy nie są łatwe, ani te na terenie jednego miasta, ani te z jednego kraju do drugiego. Nienawizde pakowania i rozpakowywania . I wiem jaki człowiek jest bezradny gdy patrzy na kolejny karton z rzeczami. No cóż… Trzymam kciuki, abyscie jakoś powoli się zadomowiali :-)
Na szczęście najgorsze mamy za sobą – teraz możemy powolutku działać! :)
Wspaniale! Gratuluję <3
Dziękujemy Ewa! :)
Mimo że z mężem przeprowadzaliśmy 2 lata temu to pamiętam to jak dziś. Wieczne sprzeczki, milion spraw do załatwienia. Robisz 3 kosze zakupów, wracasz do domu i okazuje się że brakuje nadal kilku rzeczy…i nerwy, nerwy, nerwy…powodzenia i wszystkiego dobrego dla Was! :)
Oj tak! Dziękujemy!!! :)
Hej, jaki projekt domu wybraliście? :)
Taką informację wolę pozostawić dla siebie :)
Gratulacje!!! i powodzenia w urządzaniu. Nie mogę się doczekać kiedy pochwalisz się całością :)
Powolutku, jak będziemy kończyć dane pomieszczenie, to będę Wam pokazywać! :)
Fajnie jest mieć swój kącik ❤
Zdecydowanie tak! :)
Nowe miejsce będzie super , już to widać Paula. I nie jest ważne ile emocji teraz towarzyszy bo wiadomo że warto je przeżyć. Z niecierpliwością czekam na oglądanie kolejno wnętrz które urządzasz z niezwykłym smaczkiem ??
Dziękujemy!!! <3
Przeprowadzka to zawsze duże zamieszanie. Niedługo mnie to czeka i już mnie to przeraża.
Trzymam kciuki!!! :)
Jakie to miłe, gdy czytelnik może cieszyć się szczęściem drugiej osoby! :) życzę Wam szybkiego odkopania się z tych kartonów i toreb i wspaniałej przyszłości w Waszym miejscu na ziemi! :)
Dziękujemy Mateusz! :)
My też planujemy budowę domu w ciągu najbliższych dwóch lat i takie wpisy, jak Twój, bardzo pozytywnie nastawiają do całej akcji:) gratuluję i zdrowo zazdroszczę! I tak, zgadzam się, że nie wszystko na raz, lepiej patrzeć jak wszystko pięknieje w czasie. Przyjemności trwaj!
Ojeej a jeszcze „niedawno” obserwowałam jak urządzasz sypialnię (w starym domu) :) jak ten czas leci!
Powodzenia w wykańczaniu – na pewno będzie cudownie :)
Dziękujemy!!!! <3