Obiecałam Wam wpis dotyczący moich zasad w gromadzeniu ubrań i porządku w szafie. Ja te wszystkie rzeczy zaczęłam wdrażać już w poprzednim domu, ale teraz przy swojej wymarzonej garderobie te zasady są już absolutnie żelazne. Wspominałam Wam, że podczas przeprowadzki nie miałam sentymentu  – zostawiałam tylko te rzeczy, które noszę, w których dobrze się czuję. Byłam przerażona ilością ubrań, które miałam w szafie. Większość z nich nie była mi potrzebna (nawet przy mojej pracy nie potrzeba aż tylu ubrań). Zrobiłam więc generalny przegląd i większość rzeczy oddałam dla potrzebujących. Zresztą od jakiegoś czasu jestem bardziej świadoma jeśli chodzi o ubrania. Wybieram świadomie i zostawiam tylko to, co noszę.  Teraz, przy sporej garderobie chcę dbać o porządek w niej, o to, aby zawsze na wszystko było miejsce (tak jak teraz), o to, aby nie gromadzić, nie zbierać. Czym się zatem kieruję? Oto moje zasady:

3BA76A5C-D837-4641-ACD7-F0CA29580045

1. Przegląd szafy – sezonowo/raz na trzy miesiące

Nieważne ile masz rzeczy, zawsze znajdzie się coś, czego nie nosiłaś przez pół roku. Coś co trzymasz tylko przez sentyment, coś co jest za małe/za duże, ale zostawiasz „na zaś”. Powiedz stanowcze „NIE”, bo tych rzeczy raczej już nie założysz. Ja co pół roku robię solidny przegląd szafy, jeżeli w czymś nie chodziłam, to już do tego nie wrócę. Chyba, że…. jest to totalny basic w postaci czegoś, co nigdy nie wyjdzie z mody.

2. Jeden nowy zakup = pozbycie jednej rzeczy z szafy

Oooo, to jest moja ulubiona i najważniejsza ostatnio zasada! Jeżeli kupuję coś nowego i wracam z tym do domu, to zanim ta bluzka/spodnie/sukienka wylądują na wieszaku, muszę znaleźć rzecz, której się pozbywam. To jest super, ponieważ wtedy robię bardzo przemyślane zakupy, a przy okazji robię przegląd szafy. Często tak jest, że kupujemy coś pod wpływem impulsu, a potem wcale nie jesteśmy zadowolone. Nie podoba nam się to – więc lepiej dobrze się zastanowić czy ta jedna rzecz jest warta pozbycia się z szafy czegoś co już mamy. Jeżeli kupimy coś i okaże się, że nie, to zawsze można oddać. Ta zasada jest o tyle fajna, że skłania nas do przemyślanych i racjonalnych zakupów. Dzięki temu nie gromadzimy i uczymy się też swojego stylu. Decydujemy się na rzeczy ponadczasowe! :)

3. Znajdź swój najlepszy sposób na przechowywanie ubrań

Dla jednych będą to tylko półki, dla innych będą to drążki i wieszaki, dla jeszcze innych szuflady. Dzisiaj, nawet w IKEA możemy znaleźć to, co nas interesuje w przystępnej cenie. Jeśli nie mamy możliwości zmiany szafy, a lubimy drążki i wieszaki, to może warto kupić sobie jeden, osobny wieszak? Chodzi o to, aby było nam jak najłatwiej ogarniać wzrokowo nasze rzeczy. Sami musimy odkryć jak najlepiej nam przechowywać ubrania.

773C9656-77B1-43E8-9F91-055C298ECCA4

Moje rady:

– sukienki trzymaj zawsze na drążkach,

– swetry trzymaj złożone na półkach (na wieszakach są ciężkie i zajmują zbyt dużo miejsca),

– szale zwijaj w rulon i układaj w szufladach (podobnie jak t-shirty, piżamy, sportowe rzeczy),

– w miejscu najbardziej dostępnym dla Ciebie trzymaj swoje ulubione rzeczy, które nosisz najczęściej, na wyższych półkach trzymaj to po co sięgasz sporadycznie,

– jeśli masz możliwość zrezygnuj z głębokich półek (zastawiając jedne rzeczy, drugimi nie widzimy tych z tyłu. To oczywiste, że nie będziemy ich nosić, a zależy nam na tym, aby mieć w szafie tylko to, w czym chodzimy!).

B03ABD7F-DE76-4BB8-8C19-89F1529D0114

Reszta zależy od Was. Jedni uwielbiają trzymać zwinięte w rulon jeansy w komodzie, ja lubię jak są złożone na półce. Wszystko zależy od tego jak najłatwiej nam zarządzać naszymi rzeczami. Próbujcie i znajdźcie swój system.

5C9DFC35-095A-4D57-BBD7-40DED083C088

To co, dorzucicie jeszcze jakieś swoje rady? :)

Do następnego!