Wracam do Was po dłuższej przerwie. Naładowana pozytywnymi emocjami i mnóstwem energii mam dla Was całą masę wpisów, które mam nadzieję Was zainteresują. Na początek… książkowi ulubieńcy ostatnich tygodni. W podróży (a raczej w samolocie) pochłaniam książki w bardzo szybkim tempie. To tak naprawdę najlepszy moment, żeby przeczytać wszystko to, co czeka w kolejce ^^ Dlatego też dzisiaj mam dla Was kilka słów na temat moich ostatnich książkowych ulubieńców. Enjoy!

A Wy, co możecie mi polecić? Co teraz czytacie?

1.Przystanek Cisna. Kuchnia wege w sercu Bieszczad, Katarzyna Rozmysłowicz, klik

Z ogromną przyjemnością udzieliłam krótkiej recenzji tej książki, którą możecie zobaczyć na odwrocie. Napisałam w niej: „Nie ma nic piękniejszego niż połączenie magicznych miejsc i dobrego jedzenia. Te dwie rzeczy są wspaniałe osobno, ale razem „smakują” jeszcze lepiej. Książka przenosi nas do świata smacznej wegetariańskiej kuchni, do świata niesamowitych smaków, zapachów i magicznych miejsc. Myślę, że stwierdzenie: „Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady…” nabierze teraz jeszcze mocniejszego znaczenia”. I dalej się tego trzymam. Moim zdaniem jedzenie to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy jakich możemy doświadczać w życiu, a przepisy zawarte w tej książce są proste, smaczne, ale też przede wszystkim szybkie. Radek, który na co dzień gotuje często posiłkuje się książką i bardzo sobie chwali te przepisy. Kolejnym plusem jest przepiękne wydanie i magia, która płynie prosto z książki. No i najważniejsze: zapragnęłam pojechać do Przystanku Cisna – autorka książki ma swoje miejsce, do którego można pojechać i wypocząć. Może w końcu uda mi się odwiedzić Bieszczady! :)

2. Skończ z tym sh*tem!, Gary John Bishop, klik

Dawno nie sięgałam po motywacyjne książki. Kiedyś czytałam ich bardzo dużo, a potem gdy potrzebowałam motywacji sięgałam po te ulubione jak np. „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” czy też „Potęga podświadomości”. Tym razem jednak skusiłam się i powiem Wam, że nie żałuję! Gary John Bishop to osoba, która nie powie „nie martw się”. To bardziej człowiek, który w prosty i dosadny sposób zmotywuje Cię do zmiany życia. Nie poklepie Cię po plecach tylko prosto z mostu powie, że jesteś beznadziejny. Ale to działa. Do mnie ta książka przemawia. Jest bardzo na czasie, bardzo prawdziwa i jak najbardziej motywuje!

3. Jestem, Magdalena Olech, klik

Magdalenę Olech śledzę na Instagramie. Jest psychoterapeutą, prowadzi warsztaty z rozwoju osobistego i pomaga ludziom z całej Polski. Jej książka „Jestem” to piękna pozycja, która pokazuje jak ważny w życiu człowieka jest ciągły rozwój. To zbiór dziewięciu wywiadów z kobietami, które inspirują i motywują. Każda z nas jest zupełnie inna, każda z nas dąży do czegoś innego i właśnie tymi przeżyciami i emocjami dzielą się bohaterki tej książki. To bardzo przyjemna lektura na maksymalnie dwa wieczory pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. Zatem jeżeli szukacie pozycji, która być może zainspiruje Was do obrania drogi w życiu, która da kopniaka, pomoże podjąć ważną decyzję, ale i takiej, która sprawi, że poczujecie się dobrze ze sobą, to szybciutko kupujcie książkę Magdy! :)

4. Kobieta Asertywna, Kamila Rowińska, klik

Kamilę Rowińską uwielbiam! Pisałam Wam już o jednej z jej książek tutaj (klik). I znowu chylę czoła przed Kamilą, bo „Kobieta asertywna” to absolutnie GENIALNA pozycja! W dzisiejszym świecie ciężko być asertywnym, wszyscy czegoś od nas oczekują. Ale czy musi tak być? Kamila oprócz tego, że dokładnie nam tłumaczy co to jest asertywność to przede wszystkim pokazuje i uczy, że to NASZE potrzeby powinny być dla nas najważniejsze. Ja często poruszam Wam ten temat na swoich pogadankach na Insta Stories. Asertywność, to nie tylko sztuka mówienia „nie”, to też zrozumienie, że sami jesteśmy dla siebie ważni, że nie powinniśmy rezygnować z siebie bo ktoś tego chce. I tak naprawdę tylko wtedy zbudujemy szczere relacje z ludźmi, którymi się otaczamy. Zatem jeżeli tak jak ja macie lub mieliście problem z asertywnością, to koniecznie zaopatrzcie się w tę książkę! :)

5. Remigiusz Mróz, seria z komisarzem Forstem

Podczas ostatnich lotów skończyłam już całą serię książek Remigiusza Mroza z komisarzem Forstem. Muszę Wam powiedzieć, że tak jak pierwsza część była dla mnie po prostu „fajna”, tak drugą i trzecią czytałam z wypiekami na twarzy! Czwarta część wydawała mi się trochę wyjęta z całej serii, ale nie ukrywam, że również czytałam ją z zapartym tchem. Natomiast finałowa książka sprawiła, ze całość będę wspominać jak najbardziej na plus! Powiem Wam, że trochę mi smutno, że ta seria dobiegła końca. Polubiłam głównych bohaterów, „zżyłam” się z nimi, a to jest dla mnie bardzo ważne. Przy każdej części towarzyszyło mi mnóstwo emocji a całość czyta się naprawdę bardzo szybko. Zatem jeśli szukacie serii, która totalnie Was pochłonie, i którą zapewne przeczytacie bardzo szybko, to właśnie ją znaleźliście. Dla mnie ogromnym plusem i przyjemnym akcentem jest motyw gór, który przewija się w każdej części. Kolejność: Ekspozycja -> Przewieszenie -> Trawers -> Deniwelacja -> Zerwa.

Chciałabym Wam też zdradzić listę wpisów, które pojawią się w ciagu najbliższego tygodnia. Oprócz nowych jesiennych stylizacji pojawią się także przepisy Radka z kampera (czyli szybkie i proste dania, które gotował w podróży), kilka słów o tym jak dbać o swoją skórę śpiąc w kamperze i o makijażu w podróży. Cały czas też pracuję nad przewodnikiem po Kanadzie i Alasce! STAY TUNED!

Do następnego!