Ale się cieszę, że mamy chociaż małą namiastkę zimy! Co prawda zdjęcia robiliśmy już kilka dni temu, ale… są znowu aktualne :) Przez te kilka dni śnieg zdążył stopnieć, ale i znowu napadać – dzisiaj mogliśmy cieszyć się podobnym krajobrazem. Jeśli chodzi o stylizację, to postawiłam na pastele… To nieprawda, że są zarezerwowane tylko na wiosnę czy lato. W zimowej scenerii wyglądają przepięknie! A często też dodają energii, gdy brakuje słońca. Zestaw składa się z bazowych rzeczy, jest prosty, ale dzięki kolorom niezwykle efektowny. Jestem ciekawa czy taka pastelowa zima przypadnie Wam do gustu.

Zmieniając na chwilkę temat, to od kilku dni zastanawiamy się czy jeszcze w styczniu nie wyruszyć na Islandię. W Polsce i tak większość czasu siedzimy w domu, więc czemu by nie przenieść się na 2 tygodnie właśnie tam? Przez pierwsze 5 dni czekałaby nas kwarantanna: praca zdalna na Islandii, w domku pośrodku niczego, z pięknymi krajobrazami? Brzmi dobrze, prawda? Ogólnie po przylocie robiony jest test na koszt rządu (do końca stycznia turyści nie płacą za testy), następnie 5 dni kwarantanny i po tym czasie drugi test. Wtedy można już bez problemu wszędzie jeździć. Na kwarantannie można spacerować tam gdzie nie ma ludzi. Brzmi naprawdę obiecująco!

Tymczasem zostawiam Was ze zdjęciami. Enjoy! :)

płaszcz – niumi

golf – zara

czapka – melody of wool

rękawiczki – melody of wool

torebka – pastelier

spodnie – zara

buty – timberland

Do następnego!