Hi!

Nowe zapachy, nowe odkrycia, nowe zachwyty i nowe rozczarowania – czyli kolejna recenzja wosków Yankee Candle. Przez ostatni tydzień testowałam Torquoise Sky, Summer Scoop i River Valley. Jesteście ciekawi mojej opinii?

Z powyższych trzech wosków nazwa, która najbardziej mnie zaintrygowała to dolina rzeki. Po lodach spodziewałam się słodkiego, zwykłego zapachu, natomiast jeśli chodzi o turkusowe niebo to ciężko było mi to sobie wyobrazić.

Turkusowe niebo. Świeża bryza, morska trawa, piżma – kojarzy Wam się z czymś? Bingo! Odświeżacz do powietrza. Aromat idealny do łazienki. Nie polecałabym go palić w pokoju, w którym śpimy czy przebywamy, ale na odświeżenie nieprzyjemnych zapachów jest jak najbardziej OK. Aromat, mnie nie zachwycił, ale nie był też zły. Bardzo intensywny, trochę ciężki ale dobrze pochłania „inne” zapachy.

Pucharek z lodami. Tak jak pisałam powyżej wydawało mi się, że będzie to zwykł słodkawy zapach. Okazało się, że owszem jest to słodki aromat ale jakże piękny! Wchodząc do domu, w którym unosi się ów zapach przenosimy się do starej, klasycznej lodziarni. Truskawkowe lody – to jest to! Zapach jest naprawdę przyjemny. Nie jest duszący i bardzo słodki. Polecam wszystkim, którzy są smakoszami lodów i truskawek :)

Dolina rzeki. Intrygowała mnie nazwa, jednak rozczarował mnie zapach. Wszystko to za sprawą ekstraktu z liści dębu. Pamiętacie opisywany przeze mnie zapach Midsummer’s night? Tam również był ten aromat: dębowa woda kolońska. Moim zdaniem to taka woń męskiego dezodorantu. Totalnie mi nie podchodzi. Zapach rzeki spodoba się natomiast osobom lubiącym ciężkie, intensywne, męskie zapachy. Gdybym musiała go wybrać to umieściłabym go również w łazience czy jakimś „składziku”. Do pokoju wybrałabym coś lżejszego.

Zdecydowanym numerem jeden dzisiejszej bitwy zostają Lody truskawkowe! Naprawdę wspaniały zapach, który powinien spodobać się każdemu! Drugie miejsce należy do turkusowego nieba a ostatnie wędruje do doliny rzeki.
Woski pochodzą ze sklepu goodies.pl
Do następnego!