Hi!

Od 13 marca tego roku zaczęłam wprowadzać zmiany w swoim odżywianiu. Do tego czasu jadłam po prostu WSZYSTKO: słodycze (jedna czekolada to dla mnie było mało), chipsy, fast foody i inne śmieciowe jedzenie – po prostu nie zwracałam uwagi na to co i ile jem. Od momentu gdy zaczęłam intensywnie ćwiczyć w Pure Jatomi, mój trener uświadomił mnie jak ważne jest zdrowe odżywianie jeśli dążę do uzyskania upragnionej sylwetki. Następnie sięgnęłam po kilka książek (o których pisałam ostatnio) i postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe – nie tylko ze względu na sylwetkę (bo mam szybką przemianę materii i od zawsze byłam szczupła), ale przede wszystkim na zdrowie. Nie na darmo powstało powiedzenie: „Jesteś tym, co jesz!”.  W końcu zdałam sobie sprawę jak bardzo zaśmiecałam swój organizm i mimo, że czułam się dobrze to dopiero teraz widzę, że jednak te negatywne skutki złego odżywiania odczuwałam na każdym kroku. 
ZMIANY
Najważniejszą rzeczą jaką wprowadziłam to brak słodyczy: nie mówię tutaj o naleśnikach z dżemem czy domowej roboty ciastkach, ale o wszelkich kupnych czekoladach, batonach, chipsach itd. Odłożyłam także wszelkie napoje gazowane i soki przetworzone – w zupełności wystarcza mi woda czy soki, które robię sama w domu. Ponadto NAJWAŻNIEJSZA rzecz to wprowadzenie do swojego życia 5 posiłków dziennie i nie objadanie się do pełna. Oczywiście jak najwięcej warzyw, owoców i WODY.
Wystarczył tydzień i już mój organizm zaczął się oczyszczać, a ja czułam się zdecydowanie lepiej. Aktualnie mam w sobie naprawdę mnóstwo energii (nawet 200% więcej niż wcześniej), moja cera z dnia na dzień się poprawia, kondycja włosów jest również znacznie lepsza, codziennie budzę się zadowolona i pełna życia, mniej się wszystkim przejmuję i ogólnie życie jest jakoś bardziej pozytywne. Moi najbliżsi i znajomi również zauważyli, że coś się we mnie zmieniło (na plus) ;)
Na dole po prawej stronie przepyszne kotlety z kaszy jaglanej – oszalałam na ich punkcie!
Tutaj absolutnie nie chodzi o odmawianie przyjemności (czasami pozwalam sobie na jakiegoś burgera czy gofra z bitą śmietaną itd. – NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ (wszystko z umiarem)). Uwielbiam jeść, ale podam Wam przykład z wczoraj. Nabrałam mega ochoty na lody z McDonalda – wzięłam sobie lody Oreo. Po ich zjedzeniu stwierdziłam, że wcale mnie nie zadowoliły, i ze chyba bardziej zaspokoiłaby mnie kanapka z sałatą i pomidorem. Po prostu po jakimś czasie nasz organizm sam określa czego potrzebuje do funkcjonowania, a czego nie. Tak naprawdę widzę, że te słodycze wcale nie są mi potrzebne (mimo, że kiedyś nie mogłam się od nich opędzić, a teraz wolę coś konkretnego).
To co wprowadziłam do swojego życia to nie jest żadna restrykcyjna dieta. To zdrowe i racjonalne odżywianie – to mój świadomy wybór. Jem sporo, jem pysznie, jem zdrowo – nie odmawiam sobie jedzenia. Oczywiście nie zawsze mi to wychodzi w 100%. Czasami, gdy cały dzień spędzam poza domem przygotowuje sobie jakiś makaron z warzywami i kurczakiem, ale często jem także na mieście (Subway, Manekin itd.). Najważniejsze to znać umiar, nie opychać się i wprowadzić te 5 posiłków dziennie. 
Obiecałam Wam także podać przykłady posiłków. To nie jest tak, ze dokładnie tak wyglądają moje posiłki, bo często szukam różnorodności (no dobra na śniadanie jest to najczęściej owsianka, ale reszta się zmienia). Ostatnio kupiłam „Przepis na sukces” Ewy Chodakowskiej, gdzie są naprawdę fajne i szybkie przepisy na każą porę dnia :)
ŚNIADANIE:
Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. To ono daje nam energię na cały dzień. Najczęściej na śniadanie jem owsianke: mleko, płatki owsiane górskie, siemię lniane, słonecznik, migdały, suszona żurawina i czasami jakieś owoce (truskawki, banan, itd.). Gdy mam troszkę więcej czasu robię placki owsiane czy jajecznicę.
DRUGIE ŚNIADANIE:
Najczęściej wybieram owoce. Tutaj często jem jakieś sałatki owocowe np. z jogurtem naturalnym lub też ciemne pieczywo z masłem orzechowym.
OBIAD:
Z obiadem jest różnie np. gotowana pierś z kurczaka z kasza jaglaną i pomidorami, łosoś duszony w folii w warzywach z ryżem, kurczak po chińsku, ale także jem domowe polskie obiady czy czasami coś szybszego na mieście (naleśniki, kanapkę z tuńczykiem itd.) 
PODWIECZOREK:
Najczęściej są to kanapki.
KOLACJA:
Na kolację najczęściej wybieram ryby i sałatki.
(Zwykle jem jeszcze dodatkowo banana po każdym wysiłku fizycznym.)

Pamiętajcie, jeśli chcecie czuć się lepiej, mieć więcej energii i być zdrowsi to prowadzą do tego tylko trzy proste kroki: ODŻYWIANIE, AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA i SEN. Ponadto, jeśli chcecie uzyskać wymarzoną sylwetkę (schudnąć, wyrobić mięśnie itd) to 70% sukcesu to zdrowe i racjonalne odżywianie – nie trzeba wcale restrykcyjnych diet (ćwiczenia + umiar w jedzeniu i dobór odpowiednich składników to klucz do sukcesu).

Chce też zaznaczyć, że nie jestem ekspertem w dziedzinie odżywiania. Wielu rzeczy nie wiem i dopiero zagłębiam się w ten temat :)

Do następnego!