Hi!

Dzisiaj obiecana recenzja butów do biegania Adidas Springblade, kilka słów o moim ulubionym staniku sportowym oraz najbardziej odjechane leginsy do ćwiczeń jakie mam w szafie! :)
Kosmiczne buty, które prezentują się niezwykle efektownie mają za zadanie pochłaniać energię uderzenia stopy o podłoże, oddając ją z powrotem, dzięki czemu napędzają każdy nasz kolejny krok. Jak jest naprawdę? Myślę, że jako poczatkujący biegacz nie odczuwam aż takiej różnicy i ciężko mi ocenić czy naprawdę ta energia działa. Fakt, gdy biegłam w nich mój czas byl lepszy, ale nie jestem pewna czy to na pewno zasługa butów czy mojej podświadomości ^^  Wiem natomiast, że buty są idealne, gdy biegamy po gładkich powierzchniach – wtedy czujemy naprawdę świetny komfort (są niesamowicie wygodne, lekkie(!!!), idealnie dopasowują się do stopy). Niestety nie nadają się na typowe „polskie chodniki” czy polne drogi.  Niewątpliwie ich atutem jest wygląd bo trzeba przyznać – są piękne. Minus to zdecydowanie cena: ja rozumiem nowoczesna technologia itd., ale są mega drogie (około 700 zł). Na dzień dzisiejszy zostanę przy moich Pegasusach. Być może gdy przekrocze wymarzoną dziesiątkę to wtedy ten model okaże się idealny :)

Jeśli chodzi o staniki sportowe to moim absolutnym faworytem (zresztą na pewno zauważyliście to na różnych zdjęciach) jest biustonosz Adidas Supernova Racer. Lubię go, bo ma lekko usztywniane miseczki przez co świetnie trzyma i nie spłaszcza biustu (!) – wygląda kobieco. W dodatku świetnie odprowadza wilgoć. Minusem dla niektórych może być cena (około 169 zł), ale akurat w tym przypadku warto zainwestować w naprawdę dobry biustonosz (nie pożałujecie). Do biegania wybieram tylko ten model, chociaż na wieszakach wisi jeszcze 7 innych sportowych staników ^^

Na koniec mój sportowy look i najbardziej odjechane leginsy sportowe ever! Prawda, że świetnie się prezentują? :)

look – adidas

Do następnego!