Hi!
Dzisiaj krótka recenzja żeli do mycia, które nie tylko sprawdzą się idealnie na co dzień, ale są także rewelacyjnym rozwiązaniem w podróży. Natomiast w drugiej części notki znajdziecie kilka zdjęć nowości.
Żele do mycia ciała, włosów i twarzy marki Biały Jeleń odkryłam przed wylotem na wakacje. Wiecie jak to jest, gdy cała walizka jest wypełniona ubraniami a musicie jeszcze zmieścić kosmetyczkę z szamponem, odżywką, żelem pod prysznic, żelem do twarzy i mydłem…
Na ratunek przyszły mi kosmetyki ze zdjęcia. Uwielbiam Białego Jelenia, o czym pisałam już kilka razy na blogu. Żele mają świetny zapach, bardzo dobrze nawilżają, odświeżają i regnereują. Zastąpią nam żel pod prysznic, mydło, szampon i żel do mycia twarzy. Włosy są po nim miękkie a ciało nawilżone. To naprawdę świetna opcja na wyjazdy, czy po prostu jako kosmetyk do domu.
Żel dostępny jest w dwóch wersjach: dla kobiet i dla mężczyzn. Cena kosmetyku bardzo na plus: około 9 zł. Ja kupiłam hurtowo w sklepie online (klik). Osoby z wrażliwą skórą nie muszą się obawiać, ponieważ kosmetyki są hipoalergiczne. Dodatkowo przynoszą ulgę jeśli spalimy się na słońcu (sprawdzone na Krecie^^).
Wiecie już jaki kosmetyk jest moim ulubieńcem miesiąca. Teraz czas na kilka nowości:
 buty – lulu.li
 
Ostatnio coraz rzadziej przeglądam magazyny modowe, ponieważ wszystko można znaleźć w internecie. Częście sięgam po Travelera czy National Geographic, jednak tym razem okładka nowego Harper’s Bazaar totalnie mnie zauroczyła. Charlize Theron wygląda niesamowicie. 
kapelusz – parfois
sukienka – lou
 naszynik oraz kolczyki – h&m
Co roku dopada mnie moje małe uzależnienie czyli… kalendarze! Zazwyczaj mam dwa albo trzy ^^ Beatę Pawlikowską uwielbiam całym sercem za jej pozytywne podejście do życia, świetne książki i niesamowite podróże, o których tak pięknie opowiada. To chyba jasne, że musiałam mieć ten kalendarz, prawda?
 prasowacz parowy Philips
Z cyklu kreatywne przesyłki. Wydawnictwo Znak zleciło mi nie lada wyzwanie: na podstawie książki Michała Bardela (przewodnik po winach) mam odgadnąć jakie wino dostałam!
 watch – daniel wellington
Jeśli macie w planach zakup zegarka tej marki to na hasło „BFS” otrzymacie rabat (klik).
Bezpieczeńtswo i komfort podczas biegania to podstawa. Ze względu na fakt, że o 19 jest już totalnie ciemno zaopatrzyłam się w lampki i odblaski (Decathlon). Lampka na czoło była dla mnie mało komfrotowa, dlatego wybrałam „pająka”. Jak wygląda mogliście zobaczyć wczoraj na zdjęciu (klik). Ponadto nie jest jeszcze dla mnie tak zimno aby biegać w czapce, ale bez niej marzną mi uszy. Idealnym rozwiązaniem jest opaska na głowę (Intersport), która świetnie się sprawdza podczas chłodnych i wietrznych wieczorów.
Do następnego!