Bardzo lubię testować kosmetyki i dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Czasami są to kosmetyki bardzo tanie (a dobre!) – z niższej półki, czasem te droższe. Dzisiaj chciałabym Was zapoznać z marką SkinChemist (klik), która należy do tego wysokiego progu cenowego i charakteryzuje się bardzo dobrą jakością. Jest to brytyjska marka, która stanowi alternatywę dla zabiegów medycyny estetycznej (oczywiscie jesli zaczniemy stosować kosmetyki odpowiednio wcześniej). W takim razie zaczynamy…

1. Serum z jadem pszczelim

Na pierwszy ogień idzie serum z jadem pszczelim. Jad pszczeli nawilża, odświeża i ujędrnia skórę. Produkty z nim używają takie osoby jak Kate Middleton czy Gwyneth Partlow – a jak wiadomo wyglądają fantastycznie. Serum oprócz jadu zawiera jeszcze miód manuka i kwas hialuronowy. Dzięki niemu cera jest sprężysta i gładka. Używam go rano i wieczorem przed nałożeniem kremu nawilżaującego. Jestem ciekawa jakie zmiany zauważę po pół roku stosowania. Na razie widzę poprawę jeśli chodzi o sprężystość. W dodatku cera jest niesamowicie delikatna i miękka. Cena: 350 zł

DSC05733ff

2. Krem pod oczy z kolagenem

Serum pod oczy z kolagenem wygładza i rozswietla skórę. Ja nigdy nie miałam problemów z cieniami (tzw. workami) pod oczami, ale serum jest bardzo fajną bazą pod makijaż a także ma właściwości kojące (działa niemalże natychmiastowo!). Ja je wykorzystuje często po nieprzespanej nocy, kiedy muszę wstać o 6 rano i biec na uczelnie. Wtedy okolica oczu jest promienna i odpowiednio nawilżona. Nie używam go codziennie, tylko w razie potrzeby :) Zapach jest lekki, przyjemny a krem szybko się wchłania. Cena: 200 zł.

DSC05735ff

3. Olejek arganowy

To, że uwielbiam olejki dobrze wiecie. Bardzo często używam oleju rycynowego na pryszcze, a o olejku arganowym pisałam już dawno temu. Ten, który Wam przedstawiam to nie tylko olej arganowy, bowiem zawiera w sobie także witaminę E, unikalny kompleks bogaty w komórki macierzyste (PhytoCellTec Alp Rose), olejek ze słodkich migdałów i oliwy z oliwek oraz kwas linolowy. Jest on przeznaczony przede wszystkim do pięlegnacji i regenerecji cery. Używam go codziennie. Wystarczą 2-3 krople na całą twarz. Zapach neutralny. Cena: 160 zł

DSC05739ff

DSC05748ff

4. Maska złuszczająca z kwasem glikolowym

Na koniec zostawiłam mój absolutny HIT!!!! Maseczka z kwasem glikolowym to delikatniejsza alternatywa dla mikrodermabrazji :) Maseczka naprawdę działa cuda. Ja używam jej raz w tygodniu. Skutecznie oczyszcza, rozjaśnia i rewitalizuje cerę. W dużym stopniu redukuje przebarwienia i zaczerwienienia skóry, a także oczyszcza pory. Stosowanie jest bardzo proste: nakładamy grubą warstwę, czekamy aż wyschnie a następie zmywamy :) Zapach jest lekki, kremowy a konsystencja niezwykle delikatna. Pomimo wysokiej ceny naprawdę polecam. Cena: 200 zł.

DSC05742ffc

Do następnego!