Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do wzięcia udziału w konkursie organizowanym przez markę biżuterii W.KRUK. O co chodzi? Aby przedstawić swoją historię związaną z tą marką. Historię należy dodać do aplikacji konkursowej na stronie www (klik). Każdego tygodnia autor lub autorka najpiękniejszej opowieści wygrywa jubileuszową biżuterię marki W.KRUK. W dodatku zostanie wyłoniony jeden główny zwycięzca, którego historia ukaże się w magazynie PANI oraz otrzyma on statuetkę Srebrne Jabłka na Gali.

600x470px_konkurs

Moja historia z tą marką może nie jest najpiękniejsza i najbardziej wyjątkowa, ale dosyć ważna dla mnie. Chodzi bowiem o… pierwsze kolczyki! Nie miałam przekłutych uszu od małego. Nie biegałam jako maluch z kolczykami…

IMG_0623

… nie nosiłam ich też jak trochę podrosłam…

IMG_0620-001

…ani w przedszkolu…

IMG_0624-001

… czy w 1 klasie podstawówki…

IMG_0621-001

Rodzice chcieli aby to była moja decyzja i tym sposobem dopiero w gimnazjum (mmm jakie stylowe okulary poniżej ^^) oświadczyłam im, że chciałabym przekłuć uszy i nosić piękne kolczyki….

Desktop

Pojechaliśmy razem do gabinetu. Chwila moment i kolczyki w uszach. Jednak ja nie chciałam takich zwykłych jakie oferuje kosmetyczka. Rodzice obiecali, że jak uszy się wygoją i spadnie śnieg dostanę swoje pierwsze, wymarzone kolczyki. Tym sposobem po dwóch miesiącach wyczekiwania wreszcie je otrzymałam. Piękne srebrne, delikatne kolczyki marki W.KRUK. Wiecie gdzie były? Pod choinką, w moje urodziny, w samą wigilię kiedy spadł śnieg. Nie mam już tych kolczyków – ani zdjeć w nich (może dobrze, patrząc na mój powyższy look), ale to była dla mnie wyjątkowa chwila, którą miło wspominam do dzisiaj :)

Wy również możecie podzielić się swoją historią zarówno w aplikacji konkursowej (klik) ale też tutaj na blogu :)

Do następnego!