Dzisiaj wracam do Was z kosmetycznymi ulubieńcami miesiąca na każdą kieszeń! Tylko dwa produkty są nieco droższe (do 100 zł), ale gwarantuję, że zdecydowanie są warte swojej ceny. To co, gotowi poznać kosmetyki, które ostatnio mi towarzyszą? Enjoy!

1. Paski na nos oczyszczające zaskórniki, aktualna cena w Rossmannie: 11,99 zł, klik

Styczność z takimi paskami miałam po raz pierwszy w Tajlandii. Zakochałam się w nich do reszty bo… rzeczywiście działają. W końcu dotarły i do nas. Te, które Wam prezentują są moim zdaniem najlepsze. Ja nie ukrywam, że mam problem z rozszerzonymi porami, a paski fajnie oczyszczają je i zbierają też nadmiar sebum. Nie wiem czy będą dobre dla bardzo wrażliwej skóry – zatem jeśli nie możecie używać masek typu peel-of to lepiej tych pasków nie używać. U mnie jednak świetnie się sprawdzają! :) W opakowaniu znajdziecie aż 6 sztuk!

Facetune_25-06-2019-10-03-49

2. Hydrożelowe płatki pod oczy, Rossmann, 5,49 zł, klik

Bardzo lubię te płatki! Używam ich dosyć często: wieczorem (przed spaniem), mam wtedy wrażenie, że rano skóra pod oczami jest bardziej odżywiona, albo tuż przed jakimś wyjściem. Fajnie relaksują, regenerują i odżywiają.

Facetune_25-06-2019-10-02-52

3. Olejek relaksacyjny, Origins, 62 zł, klik

O tym olejku pisałam Wam już kilka razy, ale ostatnio (zwłaszcza w te upały) jest dla mnie zbawieniem. Jego silny, mentolowy zapach relaksuje ale też pomaga na ból głowy. Ja co prawda nie mam problemu z migrenami, ale wiele osób mówiło mi, że pomaga również na tak silny ból. Ja bardzo często używam go podczas medytacji i relaksu. Kładę się np. na swojej macie do akupresury i wcieram jedną krople w skronie. Momentalnie czuć silny zapach, mrowienie i uczucie błogiego odprężenia! Nie wierzycie? Spróbujcie!

Facetune_25-06-2019-10-02-37

4. Rozjaśniająca maseczka z witaminą C, Phenome, 109 zł, klik

Maseczkę odkryłam lecąc do Marrakeszu. Kupiłam ją na strefie bezcłowej i okazała się strzałem w dziesiątkę! To maska na noc. Działa podobnie jak ta moja ulubiona z Originsa. Nakładamy warstwę na twarz i idziemy spać. Rano skóra jest mocno odżywiona i gładka. Dzięki witaminie C skóra jest głęboko nawilżona i pozbawiona jakichkolwiek oznak zmęczenia. Jest świetna na panujące aktualnie upały (które niestety działają odwadniająco na naszą skórę). Ma piękny zapach i fajną żelową konsystencję. Co prawda minimalnie przekracza budżet 100 zł, ale gwarantuję, że jeśli się na nią zdecydujecie, to nie pożałujecie! :)

Facetune_25-06-2019-10-02-26

5. Bibułki matujące zbierające sebum, Rossmann, cena: 10,99 zł , klik

Bibułki matujące to dla mnie rzecz, którą zawsze mam pod ręką! Mam taką cerę, która lubi się błyszczeć w strefie „T”. Zatem makijaż poprawiam zawsze bibułkami, które wchłaniają nadmiar sebum. Te z Rossmanna naprawdę dobrze się sprawdzają.

Facetune_25-06-2019-10-04-07

6. Płytka gua sha, klik, klik

To  płytka, która służy nam do masażu twarzy (i ciała). Jakiś czas temu był boom na jadeitowe masażery do twarzy, jednak płytka gua sha jest lepsza. Jest płaska, ale boki ma zaokrąglone, dzięki czemu masaż jest prosty i skuteczny. Masaż tą metodą przywędrował do nas aż z Chin! Na początku polecam obejrzeć jakiś tutorial jak to robić (klik). Ja od dobrych trzech miesięcy codziennie wieczorem, po nałożeniu olejku na twarz wykonuję taki masaż. Pobudza cyrkulację krwi i ma działanie odmładzające. Możecie wierzyć lub nie, ale ja po trzech miesiącach widzę ogromny efekt zwłaszcza na czole (moje zmarszczki mimiczne są mniejsze!). A skoro widzę efekt, to aż chce mi się jej używać ^^

Facetune_25-06-2019-10-04-23

Znacie któryś z tych produktów?

Do następnego!