Dzisiaj w końcu (przepraszam, że tyle musiałyście czekać) mam dla Was wpis na temat przedłużania rzęs. Odpowiadam w nim na najczęściej zadawane przez Was pytania. Dowiecie się z niego, dlaczego robię rzęsy, od jak dawna, jak o nie dbam itd.  Enjoy!

1. Od jak dawna robisz rzęsy?

Ja ogólnie bardzo długo broniłam się przed zrobieniem rzęs. Lubiłam moją codzienną kreskę przy oku, aż w końcu pewnego dnia spróbowałam i… przepadłam. Pewnie dlatego, że efekt nie był taki jak zawsze widziałam u innych dziewczyn – bałam się, że te rzęsy będą ciężko wyglądać, a okazało się, że można zrobić widoczne, ale ładne rzęsy. Rzęsy przedłużam od grudnia 2015 roku. Zatem w tym roku będą już 4 lata!

Facetune_11-07-2019-16-58-59

2. Dlaczego je robisz?

Dla mnie to ogromna wygoda. Czuję się w nich dobrze i na co dzień nie muszę malować oczu. Dawniej robiłam bardzo intensywne wachlarze, natomiast dzisiaj mimo, że stawiam na metodę objętościową, to ten efekt jest o wiele bardziej naturalny. Bardzo często spotykam się z opinią, że efekt przedłużonych rzęs wygląda u mnie bardzo ładnie i schludnie. Osobiście powiem Wam, że nie lubię ciężkich rzęs, które przysłaniają całe oko. Dlatego….

3. Gdzie robisz rzęsy?

Dlatego oddaje się tylko i wyłącznie w ręce dziewczyn z salonu Studio Szminka w Poznaniu (klik). Z czystym sumieniem mogę Wam polecić każdą z dziewczyn (bo u każdej miałam okazje przedłużać rzęsy). Od prawie czterech lat jestem bardzo zadowolona i nie zmieniłabym tego salonu na żaden inny!

54518479_2180463768714670_4720163272983052288_n

4. Jaką metodą robisz rzęsy i jak często?

Ja wybrałam metodę objętościową 4-5D: skręt C, długość od 6-12mm, grubość 0,07. Dziewczyny ze Studio Szminka indywidualnie dobierają objętość, by efekt był zadowalający, ale nie przerysowany (i to jest bardzo ważne). Jeśli chodzi o kształt, to zawsze jest to delikatne kocie oko. Trzeba jednak pamiętać, że takie kocie oko nie będzie wszystkim pasować (np. przy opadającej powiece lepiej zastosować inny kształt). Ja sama zrezygnowałam z mocno wydłużonego kącika, bo wtedy efekt jest bardziej naturalny. Rzęsy robię co 3 tygodnie czyli wychodzi raz na miesiącu.

5. Jak o nie dbasz? Jak zmywać makijaż?

Po aplikacji rzęs otrzymujemy od stylistki specjalną szczoteczkę i patyczki do zmywania makijażu. Raz dziennie przeczesuje tą szczoteczką rzęsy. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu, to nie ma z tym problemu. Sporo osób boi się, że uszkodzi rzęsy podczas zmywania. Wiadomo, że trzeba się bardziej przyłożyć, ale nie zajmuje nam to o wiele więcej czasu. Ja np. płatkiem kosmetycznym zmywam starannie cień, a potem jeśli mam np. kreskę albo chcę domyć linię rzęs, to biorę patyczek (tutaj możecie wykorzystać patyczek do uszu) i delikatnie zmywam produkt przy rzęsach. Ważne jest to, by zastosować delikatny płyn micelarny (ja używam tego z Mixy i sprawdza mi się świetnie). Za każdym razem, gdy idę do dziewczyn z salonu mówią mi, że mam bardzo dobrze domyte rzęsy (i o to trzeba dbać!!!).

6. Co z kreską przy przedłużonych rzęsach?

Ja kiedyś malowałam kreskę praktycznie codziennie. Od momentu gdy przedłużyłam rzęsy, to kreska zeszła na bardzo daleki plan. Dzisiaj raz na jakiś czas, kiedy mam ochotę maluje sobie czarną kreskę. To nie jest tak, że przy przedłużonych rzęsach nie da się tego zrobić :) To po prostu kwestia wprawy. Ja robię ją w kilka sekund. Trzeba jednak pamiętać, by potem dokładnie zmyć ją patyczkiem i uważać wtedy na rzęsy :)

Desktop22

Zatem podsumowując, rzęsy nie są przeszkodą w codziennym funkcjonowaniu. Makijaż zmywamy całkowicie normalnie, nad kreską musimy chwilę popracować by nabrać wprawy, ale generalnie nie zaburza to zbyt mocno naszych pielęgnacyjnych czy makijażowych rytuałów (moim zdaniem wręcz ułatwia). Pamiętajcie też, że to normalne, że przedłużone rzęsy nam wypadają. Dlaczego? Otóż nasze naturalne rzęsy również wypadają, rosną i wypadają, więc przedłużone rzęsy razem z nimi. Zatem jest to naturalny proces u każdego z nas.

Tymczasem jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to śmiało piszcie w komentarzach!

Do następnego!