Zasypujecie mnie pytaniami o moje wyzwanie fotograficzne. Nic się nie zmieniło – cały czas w nim uczestniczę tylko zmieniłam nieco formę publikowania. Od teraz co 7 tygodni będzie pojawiać się post z siedmioma zdjęciami projektowymi. Taka forma publikacji jest dla mnie bardziej dogodna niż publikowanie co tydzień zdjęcia zarówno na FB i Instagramie. Sporo z Was może nie wie o czym mówię. Już wyjaśniam. 52 Week Photography Challenge to projekt, w ramach którego co tydzień publikujemy czy wybieramy jedno zdjęcie z ostatnich 7 dni, oznaczamy je odpowiednią liczbą i dodajemy do albumu. Tym sposobem po roku mamy 52 zdjęcia, które mają swoją własną historię – świetna sprawa, prawda? W internecie znajdziecie pełno wyzwań tego typu, które narzucają tematykę w danym tygodniu. Ja jednak zdecydowałam się na tzw. samowolkę i ze względu na mój napięty grafik fotografuje to na co akurat mam ochotę. Jaki jest cel? Po co? Dla siebie, dla pobudzenia kreatywności, dla zabawy, po to aby zawsze zabierać ze sobą aparat i uwieczniać nawet te z pozoru nieistotne chwile.

To jak – podejmujecie wyzwanie? Możecie zacząć od jednego miesiąca, tygodnia czy tak jak ja, roku :) Nie ważne kiedy zaczniecie. Jeśli podjeliście lub podejmiecie takie wzywanie z chęcią zobaczę Wasze zdjęcia :) A poniżej pierwsza siódemka. Mam nadzieję, że dzięki zdjęciom będziecie mogli mnie bliżej poznać :) Enjoy!

1/52

Zdjęcie przedstawia kota mojej przyjaciółki – Rudolfa. Nie jestem jego fanką (po prostu się go boje – wybacz Ola ^^), on chyba za ludźmi też za bardzo nie przepada… jedno trzeba mu przyznać – jest piękny. Zdjęcie wykonałam zaraz po tym jak położył się na oparciu kanapy. Chyba mu to nie przeszkadzało bo przez chwilę zaczął pozować. Może się nawet polubimy ;)

1

2/52

Zdjęcie wykonane o 7 rano.  Absolutnie przepiękny wschód słońca – całe niebo miało różne odcienie różu. Ciężko było mi sięnąc po aparat zaraz po przebudzeniu, ale dla takiego widoku – warto!

DSC02476dd

3/52

Nie miałam zamiaru umieszczać Bojki w projekcie bo i tak bardzo często pojawia się na blogu, fan page’u czy insta. Jednak psina jest tak bardzo fotogeniczna, że nie mogłam odmówić. Zdjęcie zrobiłam zaraz po tym jak wróciłam do pokoju a na łóżku zastałam lekko mówiąc „mały bałagan”. Oczywiście Boja nie miała z tym nic wspólnego.

DSC02539dg-001

4/52

Dokarmacie zwierzęta zimą? U nas w ogrodzie wisi własnoręcznie zrobiony karmnik, do którego zawsze wsypujemy jakieś nasiona czy okruchy. Może to nic wielkiego, jednak lubię obserwować przylatujące tu ptaki.

DSC02926gfff

5/52

Zdjęcie wykonane z hotelu Hampton by Hilton w Warszawie około godziny 7:00. Naprawdę lubię takie widoczki :) I znowu nieprzytomna sięgnęłam po aparat aby uwiecznić jeszcze spokojną Warszawę.

DSC03188dggg

6/52

Znowu Boja. W Poznaniu trochę mało zimy w tym roku, dlatego gdy tylko zaczęły spadać wielkie płaty śniegu od razu wyskoczyłyśmy z Boją na ogród. Sypało tak mocno, że po chwili byłyśmy całe białe.

DSC02956jff

7/52

Chociaż tydzień się jeszcze nie skończył to dobrze wiem jakie zdjęcie z ostatnich 7 dni chcę Wam pokazać. Nasze pierwsze kolarzówki! To najcudowniejsze na świecie jeśli wraz z drugą połówką dzielisz pasje <3

DSC03255 kopiagggggDo następnego!