Tym razem mam dla Was kolejną część relacji z Barcelony, czyli wizytę na Camp Nou. Będąc w Barcelonie nie sposób ominąć największego stadionu w Europie i jednego z największych na świecie! Naszą wizytę w tym miejscu potęgował także fakt, że jesteśmy kibicami klubu sportowego FC Barcelona (zresztą głównym celem naszego wyjazdu do Hiszpanii był mecz Ligi Mistrzów, ale o tym za chwilę). W Barcelonie byliśmy 4 pełne dni i każdego dnia odwiedzaliśmy stadion. Dlaczego? Pierwszego dnia chcieliśmy skorzystać z możliwości zwiedzania stadionu, jednak ze względu na mecz, który miał miejsce następnego dnia obiekt był zamknięty. Drugiego dnia był mecz, na który się wybraliśmy. Trzeciego dnia udało nam się zwiedzić cały stadion wraz z muzeum, natomiast w dniu wyjazdu kupowaliśmy jeszcze pamiątki w oficjalnym sklepie. Tym sposobem poznaliśmy Comp Nou wzdłuż i wszerz ^^

DCIM100GOPROG0792996.

Dzień meczu był niesamowity. Już w ciągu dnia spotykaliśmy kibiców Barcelony a także kibiców drużyny PSG (z Paryża). Atmosfera była fantastyczna! Na mecz pojechaliśmy oczywiście metrem (linia nr 3) i wysiedliśmy na przystanku Palau Reial – moim zdaniem z tej stacji jest najbliżej do stadionu.

DCIM100GOPROGOPR3023.

Stadion wywarł na nas ogromne wrażenie! Mieści prawie 100 tysięcy ludzi, więc możecie sobie wyobrazić jaki jest ogromny :)

DCIM100GOPROG0813027.

Wraz z narzeczonym byliśmy pod stadionem ponad 2 godziny przed meczem. Okazało się, że idealnie wybraliśmy moment, ponieważ zaraz jak pojawiliśmy się przy parkingu zobaczyliśmy (w odległości 3 metrów!) Messiego, który przyjechał na mecz. Zaraz potem mieliśmy okazję zobaczyć jeszcze kilku innych piłkarzy (Iniesta, Methieu, Bartra, Sergi Roberto i Rafinha).

IMG_7007dd

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przygotowała się idealnie na to spotkanie. Gosia z M-nails jak zwykle staneła na wysokości zadania i namalowała na paznokciach piękny herb Barcelony :)

DCIM100GOPROG0823034.

DCIM100GOPROGOPR3093.

Sam mecz był dla nas ogromnym przeżyciem :) Siedzieć wśród prawie stu tysięcy osób, zobaczyć wszystkich ulubionych piłakrzy, siedzieć wśród rodowitych Hiszpanów, być świadkiem bramek, odsłuchać hymnu Barcelony i znanego wszystkim hymnu Ligi Mistrzów – bezcenne :)

DCIM100GOPROG0893087.
Następnego dnia wybraliśmy się ponownie na Camp Nou. Kupiliśmy bilety Museum and tour (23 euro od osoby) i zaczeliśmy zwiedzać. Stadion z zewnątrz nie robi wrażenia, ale to co znajdujemy w środku jest niesamowite!

DCIM100GOPROG0122308.

DCIM101GOPROG0993175.

W ramach biletu „Museum and tour” możemy wejść na murawę, zobaczyć ławkę rezerwowych, stanowiska komentatorów, szatnie, miejsca prasowe…

IMG_7119ddd

DCIM101GOPROGOPR3204.

DCIM100GOPROG0953147.

DCIM100GOPROGOPR3127.

DCIM100GOPROG0943145.

ffff

… zejść schodami, którymi za każdym razem schodzą piłkarze na mecz (czyli tzw. Katakumby), możemy też wybić pamiątkowe monety…

Barcelona telefon5

… a także zobaczyć muzeum, które dotyczy całego zespołu FC Barcelony (wszystkich sekcji) -puchary, złote buty Messiego, złote piłki, poczytać o historii, na interaktywnych panelach obejrzeć filmiki i wiele, wiele innych rzeczy. To naprawdę trzeba zobaczyć :)

DCIM100GOPROGOPR3116.

DCIM100GOPROGOPR3113.

IMG_7146kk

IMG_7143dd

Na koniec (już po zwiedzaniu) znajdujemy się w oficjalnym sklepie FC Botiga, który ma trzy piętra (!), i w którym jest po prostu wszystko! Stroje klubowe to rzecz oczywista, ale znajdujemy tam także kubki, tostery, popielniczki, piórniki, czapki, chipsy, cukierki, gry planszowe, perfumy, zapalniczki, notesy, itd. wszystko oczywiście ze znakiem klubowym.

DCIM100GOPROGOPR2265.

DCIM100GOPROGOPR2270.

DCIM100GOPROGOPR2251.

DCIM100GOPROGOPR2252.

DCIM101GOPROGOPR3212.Wiem, że sporo osób czekało na ten post – mam nadzieję, ze zaspokoiłam Wasze oczekiwania i przypadł Wam do gustu :)

Do następnego!