Mam dla Was kilka zdjęć z dzisiejszej wizyty w Jazz Tattoo. Na mój czwarty już tatuaż zdecydowałam się w listopadzie. Tym razem dobrze wiedziałam, że chcę coś większego  – padło na kwiat lotosu. Dlaczego? Kwiat lotosu ma wiele różnych znaczeń, o których przeczytać możecie w internecie (duchowość, czystość, odrodzenie, harmonia, powodzenie, dobrobyt i wiele więcej). Ja podobnie jak z poprzednimi tatuażami zostawiam symbolikę mojego tatuażu tylko dla siebie. Przejdźmy jednak do szczegółów. Pytaliście o ból… uważam, że to kwestia indywidualna. W ciągu prawie 3,5 godziny (bo tyle trwało tatuowanie) tylko kilka razy odczuwałam naprawdę mocny ból, kiedy musiałam zacisnąć zęby. Moim zdaniem plecy są naprawdę „przyjemne” w porównaniu np. do wewnętrznej strony ręki. Jeśli chodzi o koszt takiego tatuażu, to wszystko zależy od czasu i wielkości. Mój zmieścił się w granicy 600 zł. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć jak tworzyło się moje nowe cudo :) Enjoy!

IMG_4529ccc

Na początku tatuażysta robi kalkę, żeby dopasować idealnie tatuaż do ciała.

IMG_4531vv

IMG_4533

IMG_4537ccc

Później czas na kontury…

IMG_4551vvv

IMG_4553vv

IMG_4534vvv

IMG_4561cc

… a po konturach chwila przerwy i czas na cienie!

IMG_4567vvv

IMG_4546vvv

Tatuaż wykonał Kuba z Jazz Tattoo. Zdaję sobie sprawę, że gusta są różne, i że nie każdy lubi tatuaże. Ja jednak jestem nim zachwycona. Jest taki jak sobie wymarzyłam! Kuba odwalił kawał naprawdę dobrej roboty! Dzięki!

IMG_4577bbb

Desktop2

Do następnego!