Od pewnego czasu jestem wielką fanką azjatyckich kosmetyków. W mojej łazience pojawiła się cała masa produktów z Korei, Chin czy Tajlandii. Zresztą… jeśli śledzicie naszą azjatycką wyprawę, to na pewno zauważyliście tonę maseczek i kosmetyków, które zakupiłam właśnie w Tajlandii czy Malezji. Tym razem prezentuję Wam jednak produkty, po które nie trzeba nigdzie jechać. Pianka do mycia twarzy (klik) i peeling w żelu (klik) marki It’s Skin, to kultowe kosmetyki popularne w Korei. Od dłuższego czasu stały się nieodłącznym elementem mojej codziennej pielęgnacji.

Processed with VSCO with a7 preset

Pielęgnacja cery jest dla mnie bardzo istotna. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania się – dlatego nie jest z nią tak łatwo. Codzienne oczyszczanie i nawilżanie to dla mnie priorytet. Tym razem w moje ręce trafiły produkty marki It’s Skin i okazały się strzałem w dziesiątkę.

I. Żelowy peeling MangoWhite, It’s Skin, cena: 49 zł, dostępny na Beautikon (klik)

Peeling z wyciągu z owocu mangostanu stosuje się na suchą skórę. Zawiera w sobie między innymi sporo minerałów, witaminę C i koenzym Q10. Po nałożeniu na cerę produkt momentalnie rozgrzewa cerę wyrównując jej strukturę i usuwając martwy naskórek. Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza i nie podrażnia cery. Uwielbiam go za zapach, konsystencję i efekty. Cera momentalnie staje się gładka. W dodatku ma właściwości przeciwzapalne i łagodzące. Stosuję go 3 razy w tygodniu. Sprawdza się świetnie podczas podróży – gdy skóra jest podrażniona przez słońce czy słoną wodę, ale także podczas mrozów. Cena również jest bardzo przystępna. Produkt zdecydowanie godny polecenia!

Processed with VSCO with a7 preset

II. Pianka do mycia twarzy MangoWhite, It’s Skin, cena: 42 zł, dostępna na Beautikon (klik)

Pianka, to mój absolutny hit! Uwielbiam ją! Podobnie jak przy peelingu: cudowny zapach, idealne oczyszczenie i nawilżanie cery. Produkt, po zmieszaniu z wodą mocno się pieni i zmienia w delikatną piankę. Jest niesamowicie wydajny: wystarczy wielkość groszku na całą twarz. Jeszcze nie zużyłam pół opakowania a już wiem, że na pewno kupię kolejne! Kosmetyk nie podrażnia i przy dłuższym stopniu znacznie poprawia stan cery. W moim przypadku skóra jest gładka, mocno rozjaśniona i elastyczna. Pianka świetnie sobie radzi nawet z makijażem! Gwarantuje, że warto po nią sięgnąć – nie pożałujecie!

Processed with VSCO with a7 preset

Processed with VSCO with a7 preset

Plusem tych kosmetyków jest na pewno wydajność, przepiękny zapach i widoczne efekty (regenerują i odbudowują skórę). Są przeznaczone dla wszystkich; niezależnie od rodzaju cery czy wieku. Moim zdaniem plusem jest też cena, bo kosmetyki są naprawdę wysokiej jakości. Ja jestem nimi totalnie oczarowana!

bta

narzutka – tk maxx

strój – billabong

naszyjnik – kupiony na Bali

okulary – ray ban

bransoletki – lapide

Processed with VSCO with a7 preset

Azjatyckie kosmetyki mają w sobie coś takiego, że gdy raz ich spróbujesz będziesz chciała więcej! Zgodzicie się ze mną? Miałyście okazję używać produktów np. z Korei? :)

Do następnego!