Czas na drugi wpis z serii: pomysł na weekend. W pierwszym wpisie pojawił się przepiękny Zamek Topacz pod Wrocławiem (klik), natomiast dzisiaj mam dla Was weekendową propozycje wypadu do Zakopanego! W kolejce czeka jeszcze wpis o naszym wypadzie do Siedliska 518 (które bardzo mocno zainspirowało mnie wnętrzarsko) i już planujemy weekendowy wypad do Torunia. Zapomniałabym! Jeszcze chcemy zarezerwować na wiosnę noclegu „W drzewach„! :) Jeżeli macie jakieś fajne pomysły lub miejsca do polecenia, to dajcie znać! Z chęcią zrobimy taką trasę, przetestujemy noclegi i opiszemy Wam to wszystko na blogu! :)

Processed with VSCO with a1 preset

Dzisiaj Zakopane! Zakopane, które znam na pamięć – jeździłam tam bardzo często, gdy byłam mała. Jako mały skrzat spacerowałam Doliną Kościeliską, Chochołowską czy maszerowałam nad Morskie Oko. Zakopane jest niesamowicie urocze! Co prawda Krupówki (przez te 15 lat) trochę straciły swój urok, ale i tak jest cudnie! Dzisiaj prezentuję Wam plan na taki krótki, weekendowy wypad – idealny na odpoczynek z drugą połówką!

NOCLEG

Zatrzymaliśmy się w miejscu o nazwie Villa Nova (klik), które mieści się zaraz przy Krupówkach. 2 lata temu również byliśmy w Zakopanem – może pamiętacie (klik). Wtedy zatrzymaliśmy się w Villi 11 (klik). Villa Nova, to ich drugi obiekt. Jedno i drugie miejsce jest absolutnie warte polecenia. Piękne wnętrza – góralski, ale minimalistyczny, przytulny i nowoczesny design. Uwielbiam drewno, które towarzyszy tam na każdym kroku! Zatem co wybrać: Villa 11 czy Villa Nova? Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy. Villa 11 jest bardziej kameralna, mieści się w zacisznym miejscu, natomiast Villa Nova jest większym pensjonatem, który znajduje się zaraz obok Krupówek.

ZAKO4

Processed with VSCO with a6 preset

ZAKO5

ZAKO6

NASZ PLAN WYJAZDU

Dzień pierwszy

Z Poznania, do Zakopnego to jakies 6/7 godzin drogi. My wyjechaliśmy przed 5 rano, tak aby nie tracić dnia i mieć więcej czasu na miejscu. Dojechaliśmy zatem koło 11:00 i na początku wybraliśmy się do cudownej kawiarni Cafe Roma (klik) na śniadanie. Niesamowicie klimatyczne wnętrze i przepyszne naleśniki! Jeżeli wybieracie się do Zakopanego, to miejsce obowiązkowo powinno pojawić się na Waszej liście :)

Processed with VSCO with a6 preset

ZAKO3

Następnie wybraliśmy się na spacer po Krupówkach! Nie zapomnijcie zjeść oscypka z żurawiną i pójść do końca aż pod Gubałówkę! My nie wjeżdżaliśmy na górę, ale jeżeli nigdy nie byliście, to również jest to obowiązkowy punkt wizyty w Zakopanem! Bilet w dwie strony (góra, dół) kosztuje 23 zł i możemy go kupić na miejscu w kasach lub online tutaj – klik. Kolejka linowa zabierze nas na górę, a tam możemy wypić gorącą herbatę i pospacerować. To wszystko z przepięknymi widokami w tle!

ZAKO9-001

Processed with VSCO with a1 preset

Po dłuższym spacerze zrobiła się godzina 15 więc ruszyliśmy się zameldować do Villi. Tak jak Wam wspominałam – Villa Nova, to absolutnie przepiękne miejsce. Po zameldowaniu odpoczęliśmy sobie trochę w apartamencie i ruszyliśmy na obiadokolację do Casa Mia (klik). Polecam zrobić wcześniej rezerwacje, bo miejsca jest mało, a restauracja jest bardzo oblegana i uwaga… mieści się na samych Krupówkach! Na Krupówkach znajdziecie mnóstwo restauracji głównie tych typowo góralskich (nieco bardziej turystycznych) z tradycyjną kuchnią. My tym razem głównie ze względu na fakt, że nie jemy mięsa wybraliśmy trochę inne restauracje, które bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Nie ukrywam, że myśleliśmy, że w Zakopanem to tylko tłusto i po góralsku! A jednak… :)

ZAKO1

Pierwszy dzień zakończyliśmy przepyszną ucztą i długim spacerem! Śnieg pięknie sypał więc krajobraz był iście bajkowy!

ZAKO

Dzień drugi

Przez noc napadało mnóstwo śniegu, a w dodatku zapowiadał się przepiękny, słoneczny dzień! Mieliśmy szczęście, bo właśnie na ten dzień kupiliśmy bilety na Kasprowy Wierch. Bilety najlepiej kupić online tutaj – klik. Jedyny minus zakupu biletów przez internet jest taki, że nigdy nie wiemy jaka będzie tego dnia pogoda. Jednak jest to zdecydowanie lepsza opcja niż stanie w gigantycznej kolejce do kasy bez pewności czy te bilety się dostanie. Zatem z samego rana spod Villa Nova ruszyliśmy pieszo na kolejkę linową. To dosłownie chwila spacerku zatem polecam się przejść – towarzyszą nam takie widoki!

ZAKO8

Processed with VSCO with a6 preset

Latem polecam też wybrać się w treking chociaż znam takich co również zimą by skorzystali. My jednak zaoszczędzając czas wybraliśmy się kolejną linową do góry. Koszt biletu w dwie strony (góra i dół), to 99 zł od osoby. Bilety są „na godziny”. Nasza wizyta na Kasprowym odbywała się w godzinie od 11:00 do 13:00. Widoki zapierają dech w piersiach! Nic dziwnego, bo nasze Tatry są naprawdę przepiękne! Sama jazda kolejką już daje mnóstwo frajdy. Na górze obowiązkowo krótki treking, ciepła herbata i podziwianie widoków!

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

Processed with VSCO with a6 preset

Chwile po 13:00 byliśmy już na dole. Znowu dłuższy spacer spod kolejki pod Wielką Krokiew i największy labirynt śnieżny! Zatrzymaliśmy się też na zakręconego ziemniaka, a potem na małą przekąskę na Krupówkach. Wieczorem ruszyliśmy na kolację tym razem do Ristorante-Pizzeria Cristina (klik). Może nazwa jakoś specjalnie nie przyciąga, ale gwarantuję, że jedzeniem będziecie zachwyceni! Absolutna uczta dla podniebienia i to wszystko w jednej z uliczek odchodzących od Krupówek. Praktycznie przez cały pobyt nie odpalaliśmy auta.

ZAKO7

ZAKO2

Dzień trzeci

Dzień wyjazdu! Tym razem pospaliśmy sobie trochę dłużej :) W końcu przed nami droga do domu. Po wymeldowaniu o 12:00 podskoczyliśmy jeszcze do Cafe Roma na pyszne naleśniki i ruszyliśmy w kierunku Poznania. Do domu dotarliśmy o 20:00 – zatem idealny „weekendowy” wypad do Zakopanego zakończony! :)

ZAKO6

Processed with VSCO with a6 preset

Jak widzicie taki krótki, wypad, to idealna opcja nawet dla tych, którzy mieszkają dosyć daleko (ponad 500 km). To co, teraz Wasza kolej! Mam nadzieję, że podsunęłam Wam fajny pomysł na weekend :)

Do następnego!